Mam trzy latka Dwa malutkie misie. Mam trzy latka Mam trzy latka, trzy i pół brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem i mam znaczek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, myję ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka. Bardziej szczegółowo Martwisz się, że twoje trzyletnie dziecko jest za małe lub za duże na swój wiek, wygląda zbyt chudziutko lub nieco zbyt pulchnie? Sprawdź, jakie są normy wzrostu i wagi dla trzylatka oraz jakie umiejętności powinno posiadać dziecko w tym wieku. Ile powinien ważyć i mierzyć trzylatek? Idealny wzrost dla trzyletniej dziewczynki to 96 cm, a dla chłopczyka – 97 cm. Jeśli jednak wasze maluchy mają o siedem centymetrów więcej lub mniej, nie ma się czym martwić. Wciąż znajdują się we wzrostowej normie! Innymi słowy, chłopczyk może mierzyć od 90 do 104 cm, a dziewczynka – od 89 aż do 103 cm. Podobnie jest z wagą. Idealna waga trzyletniej córeczki to 14,3 kg, a dla synka – 14,7 kg. Jednak 2,5 kilograma mniej lub więcej to wcale nie tragedia. Chłopczyk może ważyć w tym wieku pomiędzy 12,2 kg a 17,2 kg, a dziewczynka - pomiędzy 11,8 kg a 16,8 kg, i wciąż będą mieścić się w wyznaczonej normie. M jak mama: Jak wspierać rozwój mowy dziecka? Co jeszcze warto wiedzieć o trzylatku? Trzylatek ma już wzbogacone słownictwo, może używać nawet do tysiąca słów! Mówi dość wyraźnie i zrozumiale, choć ma jeszcze problemy z niektórymi głoskami i prawidłową odmianą wyrazów. Zaczyna mówić o sobie w pierwszej osobie, używa przyimków, zaimków i spójników. Powtarza za rodzicem proste wierszyki i piosenki. Uwielbia się bawić, przestaje się wstydzić i staje się niezwykle towarzyski. Warto wspomnieć też o mierzeniu temperatury. Dziecku w wieku od 3 do 5 lat temperaturę mierzymy już nie w pupie, a w uchu. Jej prawidłowy zakres to od 35,8 do 38 stopni Celsjusza (podczas, gdy w odbycie było to od 36,6 do 38 stopni). Trzylatki uwielbiają się same ubierać. Choć wciąż mają problem z określeniem, która strona jest która i często zakładają prawy bucik na lewą nogę, są bardzo samodzielne. Same myją rączki, buzię, a nawet – nieco mniej dokładnie – ząbki. Zobacz: Pomysły na edukacyjne zabawy z trzylatkiem Bunt trzylatka - czy istnieje coś takiego? źródło: Co wiesz na temat rozwoju dziecka w 3. roku życia? Pytanie 1 z 7 Ile wynosi przeciętny zasób słów 3-letniego dziecka? 500 słów 1000 słów 2000 słów a poza tym nigdzie nie napisałem że wraz ze spadkiem temp gazy trudniej się rozpuszczają napisałem tylko że w zimnej wodzie trudno rozpuszczać tlen więc czytaj uważnie pajacu i dowiedz się jak się napowietrza wode mineralną na skale przemysłową wg ciebie z pewnością w temp 100 stopni bo wtedy przecież gazy rozpuszczają się świetnie powtarzam: ilość początkowa tlenu w Najlepsza odpowiedź тσѕкαffкє odpowiedział(a) o 23:07: kto chce spiewać prawidlowo niech pier dolnie w ławke głową ;d Odpowiedzi Szymi8 odpowiedział(a) o 20:04 Wszedł kotek na mostek [CENZURA] go gostek dobiła i kotka zabiła. Wlazł kotek na płotek, go młotek, siekierka dobiła i kotka zabiła. A kotek nieżywy poleciał w pokrzywy. Mam trzy latka trzy i pół, jak się [CENZURA].nę w stół:D blocked odpowiedział(a) o 23:13 Wydział Zarządzania, Wydział Zarządzania, jest najlepszy, do [CENZURA]... ;) elko11 odpowiedział(a) o 12:34 Joł mada faka mi składaka :D dzisiaj w lesie słychać gwizdy ktoś dobiera się do...drewnaGdzieś w Wenecji na gondoli, jedna para się... kołysze, zakłócając nocną ciszęNa kamieniu siedzi glizda, mówiąc, że ją boli... głowa, bo to była strefa atomowaPrzed bocianem leci mucha, bocian zaraz ją... wyprzedzi, bo ją już 3 godziny śledziPrzez las idą se dwa zbuje, wiszą im do kolan dłuuuugie... miecze, bo to było średniowieczeIdzie niedźwiedź borem, lasem wymachując swym... krawatem, bo se kupił cukrową watęKoń go skopałByk go zje*bałNikt biedaka nie mu nawiał liści kupeŚpij biedaku ch*uj Ci w du*peWlazł kotek na płotek, go młotek, siekierka dobiła i kotka zabiła. A kotek nieżywy poleciał w kotek na płotek, go młotek,przeleciał przez siatkę i zgwałcił sąsiadkeJak pięknie na wsi jest rankiempachnie i rumiankiemkomar muche w dupe gwałci karaluchażaba w stawie ale dzień uroczyMam trzy latka trzy i pół, jak się [CENZURA] w stół. To dla chłopaakaa .!Sama wymyśliłam ; ddWkurwia mnie ten stan kiedy wszystko robie sam .! xdd blocked odpowiedział(a) o 20:59 Mam trzy laltka trzy i pół jak się wkurwi,e jebn,e w stół ani palic pic i [CENZURA],c tylko starej [CENZURA],y słuchac jak ja kocham to przedszkole a co kocham to [CENZURA].eWkurwia mnie ten stan kiedy wszystko robie sam dzisiaj w lesie słychać gwizdy ktoś dobiera się do...drewnaGdzieś w Wenecji na gondoli, jedna para się... kołysze, zakłócając nocną ciszęNa kamieniu siedzi glizda, mówiąc, że ją boli... głowa, bo to była strefa atomowaPrzed bocianem leci mucha, bocian zaraz ją... wyprzedzi, bo ją już 3 godziny śledziPrzez las idą se dwa zbuje, wiszą im do kolan dłuuuugie... miecze, bo to było średniowieczeIdzie niedźwiedź borem, lasem wymachując swym... krawatem, bo se kupił cukrową watęKoń go skopałByk go zje*bałNikt biedaka nie mu nawiał liści kupeŚpij biedaku ch*uj Ci w du*peWlazł kotek na płotek, go młotek, siekierka dobiła i kotka zabiła. A kotek nieżywy poleciał w kotek na płotek, go młotek,przeleciał przez siatkę i zgwałcił sąsiadkeJak pięknie na wsi jest rankiempachnie i rumiankiemkomar muche w dupe gwałci karaluchażaba w stawie ale dzień uroczy "Miej wyje bane a będzie ci dane" xD na pustyni kuma-kumjest fabryka eros-gumtam się na stojącobo na piasku jest gorąco. Przez ogródki i trawniki zapierdala myszka Miki, zanią Donald ciężko sapie jacie [CENZURA] zaraz złapie kacpo97 odpowiedział(a) o 21:51 mam 3 latka 3 i półsięgam ch#jem ponad stółdo przedszkola chodzę z workiemmam kapturek z muchomorkiemja pier#ole to przedszkolewszystkie dzieci, panią Oletylko jeża nie pier#ole bo sku#wysyn w jajca kole blocked odpowiedział(a) o 12:05 na zachętę ch*j ci w piętę Dzisiaj w Wiśle wielka fala Niech pa mi stąd wypier..la xD Powiedz:Ząb mnie boliDaj go Oli niech ci [CENZURA] lwica PL odpowiedział(a) o 00:45 Jest lato 😎 słońce świeci a na łące zdychają dzieci potem zjadane przez śmieci 2 jest lato jest słońca a krowie placki topią sie na łące Hokus pokus tosy i chleb ja pierd* co za [CENZURA] xDD Wlazł kotek na płotek [CENZURA] go młotek sikierka dobiła i kotka zabiła a kotek nierzywy wleciał w pokrzywy. Stoi sobie hu* poje*Pierdzi sierdzi dupa boliStoi sobie sobie facetka obokpiepszy do niego i pyta sieHu* zgubiłeś sięA hu* na to kur * mat [CENZURA] dupą,hu*, świnią i mnie chłop na na to O kur * fakW tedy przechodzi chłop>Chłop był goły i miał dużo dupeAle bez hu*Hu* se leżał na ziemi i pier* do chłopaA kur* na to chłop jak sewgo hu* zobaczył wykopałgo dalej nisz krowi placek sie lałi hu* leciał tak i wpad (idealnie na swego pana) chłop był goły a hu*dyndał mu siejak pier*ludzie gapili sie jak na idiotebo sam nim byłale i tak pier* hu* od niegośmierdzi ihinosz kur* jego mać je* hu* powiedziałchłop sie rozglondał a hu*sie dyndał jak poje*I został skur*koniec Wlazł kotek na płotek przy je bał w niego młotek pszeleciał przez siatkę i zgw ałcił sąsiadkę Kto ty jesteś ? pijak mały jaki znak twój ? trzy browary gdzie ty mieszkasz ? pod ławeczką czym się bronisz ? buteleczką Uważasz, że ktoś się myli? lub

Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Idzie rak nieborak jak uszczypnie

Dzisiejszy wpis dedykuję tym z Was, którzy mają w domu 3 i 3,5 latki. Będzie to wpis o pewnym powtarzalnym dla tego wieku zjawisku, z jednoczesną uważnością na to, że dzieci są różne, rozwijają się w różnym tempie i na swój, indywidualny sposób. Chcę napisać Wam o kilku rzeczach, z którymi często spotykam się podczas konsultacji, które widzę u dzieci w moich przedszkolach, a których Wy rodzice możecie doświadczać w codzienności. Mam trzy latka, trzy i pół… I mam w sobie ogrom emocji. Tych emocji jest coraz więcej, sposobów ich doświadczania również, a strategii na regulację wciąż bardzo mało. Celowo piszę o regulacji emocji a nie o ich kontroli, bo to dwa, zupełnie inne procesy. Jakościowo i rozwojowo. Jeśli więc chcielibyście, żeby Wasze dziecko „skutecznie zarządzało emocjami” w wieku przedszkolnym, było sobie coachem, wójtem, plebanem i autokontrolerem, to możecie się zaskoczyć. Wiek przedszkolny jest bowiem czasem regulowania pobudzenia, emocji, napięć i całej emocjonalnej fizjologii i nie ma w nim nic a nic z poziomu „zatrzymaj się, przemyśl, zastanów, wycisz, uspokój” itp. Kiedy mamy to już doprecyzowane, możemy iść dalej. Napisałam wcześniej, że dzieci warto jest widzieć w ich indywidualnym, unikalnym doświadczaniu, jednocześnie wiedza z psychologii rozwojowej daje nam pewne obserwacje, które mogą być częste u dzieci w danym wieku. Na potrzeby tego wpisu chciałabym poruszyć kwestię poczucia bezpieczeństwa, a raczej jego spadku, który u dzieci w tym wieku jest dosyć częstym zjawiskiem. zdjęcie: Rodolfo Sanches Carvalho Skąd to się bierze? Być może macie już za sobą okres, w którym Wasze dziecko całym sobą dążyło do oderwania się od Was, autonomii, dochodzenia do celów własną drogą. Prawdopodobnie macie za sobą intensywnośc wyrażania tych potrzeb, dość częstą u dzieci między 14 a 36 miesiącem życia (więcej – tutaj). Niech jednak nie zwiedzie Was określenie „macie za sobą”, ponieważ autonomia i pokazywanie jej niemal w każdej aktywności, wydaje się być jedną z sił napędowych dzieci w wieku przedszkolnym (prawdopodobnie każdy z nas ma tę siłę, jednak my moglibyśmy uczyć się od przedszkolaków odwagi do jej wyrażania). Po okresie troski o własną odrębność, po zdobyciu trofeum „JA i wszystko, co się w tym JA zawiera” (jeśli dziecko dostało na to przestrzeń), u wielu dzieci nadchodzi rozwojowy spadek poczucia bezpieczeństwa. Nie jest to spadek w sensie kryzysu tego, czym już naładowaliśmy dziecko, ale zwiększona potrzeba, żeby było tego jeszcze więcej. Ten „głód” bezpieczeństwa bywa często troską o zapewnienie „prowiantu”, który pomaga wchodzić w nowe środowisko społeczne, np. przedszkole. Prowiantem na drogę ma być owe bezpieczeństwo właśnie, którego 3 i 3,5 latki mogą potrzebować nieco więcej niż moglibyśmy oczekiwać od „takich dużych dzieci”. Jak to się wyraża? Zwykle sposób wyrażania tego etapu przybiera jedną z dwóch form (czasem obie). Część dzieci zaczyna wówczas ponownie robić rzeczy, których już nie robiły albo szukają sposobów, by nieco bardziej zadbać o potrzebę bezpieczeństwa i bliskości. Proszą o to, żeby je ubierać. Twierdzą, że nie potrafią same jeść. Jeśli były odpieluchowane, mogą mieć więcej „wpadek”, a jeśli nie były, trudno im w ten proces wejść. Kurczowo trzymają się naszej ręki na spacerze. Jeszcze intensywniej proszą o zapewnienia o miłości. Wracają do naszego łóżka, a jeśli z niego nie wyszły, to zwykle nawet nie chcą wtedy o tym słyszeć. Mają kłopot z zaśnięciem, rozstaniem, oddaleniem. Słowem zachowują się czasem tak, że rodzice zastanawiają się O co chodzi? Kto mi podmienił dziecko? Przecież ono już tego nie robiło? Przecież „jest takie duże”? Część dzieci próbuje rozładować to napięcie w ciele poprzez poszukiwanie różnych nowych strategii, np. gryzienie rękawka w bluzce, gryzienie paznokci, drapanie się itd. Pojawianie się tego typu reakcji jest bardzo częste dla tego wieku i u pewnej grupy dzieci po prostu mija, a u pozostałych staje się stałym sposobem na redukcję napięcia. Czasem obie te drogi łączą się i tworzą „dwupasmówkę”, czyli szeroki pakiet strategii, które prowadzić mają do przywrócenia owego poczucia bezpieczeństwa. Mamy więc wówczas stare sposoby, których już nie było i nowe, które mają czemuś służyć. zdjęcie: Wendy Aros-Routman Jak reagować? Doświadczenie pokazuje nam, że większość tego typu zachowań, jeśli mają związek z wiekiem, podlega zasadzie „To minie”. Pomocne może być zatem zrozumienie mechanizmu, który nie ma nic wspólnego z „cwaniakowaniem” i „owijaniem sobie rodziców wokół palca”. Prośby o pomoc, wsparcie, coś, co wydaje nam się wyręczaniem, mogą być w tym okresie życia dziecka sposobem na naładowanie kubeczka bezpieczeństwa i bliskości. Mogą więc być wyrazem troski o siebie, którą bez nas, dorosłych, wciąż trudno sobie zorganizować. Wspierająca bardzo często bywa postawa oparta na empatii i gotowości do usłyszenia tego, co dziecko chce tym zachowaniem wyrazić (przeczytasz o tym tutaj i tutaj). Ta empatia potrzebuje od nas wyłączenia tego dorosłego radyjka w głowie, które puszcza nam wówczas głosy otoczenia, teściowej i innych doradców, które to zwykle grają melodię „Ono czuje w Tobie słabość, terror robi i ma radość” albo „Ja, wkręciłem ich, oni to łapią i tańczą dla mnie”. O strategiach rozładowywania napięcia w ciele pisałam w tym tekście. Jak to się przekłada na życie? Bardzo częstym pytaniem, które słyszę od rodziców dzieci w tym wieku jest: A jak to się ma do początku przedszkola? To ważne, żeby mieć świadomość pewnych procesów rozwojowych i widzieć w nich jakąś zmienną, która może mieć znaczenie dla adaptacji. Nie musi oczywiście oznaczać rezygnacji z przedszkola albo niani, a dla nas rezygnacji z pracy. To bardziej taka lampka kontrolna, którą można mieć na uwadze i która może ten proces wydłużać. Jest ona istotna również wtedy, kiedy po jakimś czasie adaptacji, pojawi się kryzys, a nam trudno jest znaleźć inną niż rozwojowa przyczynę. Widząc w 3 i 3,5 latku dziecko, które może chwilowo mieć trudniej, które wykonuje pewną rozwojową pracę, może być łatwiej towarzyszyć mu tak, aby wspierać je w tym trudzie, a nie dodawać jeszcze więcej, w obawie przed „wejściem na głowę” i brakiem samodzielności. źródło zdjęcia tytułowego: Caleb Woods

4. Wiersz „Kotek” Takie ma oczy, Takie ma wąsy Taki ma nos Pazurkami drapie Myszy łapie Wchodzi na płot Nazywa się kot. 5. Wiersz "Mam 3 latka" Mam trzy latka trzy i pół, sięgam głową ponad stół. Mam szafeczkę z muchomorkiem do przedszkola chodzę z workiem . Zjadam wszystko z talerzyka tańczę kiedy gra muzyka. 6.

Ostatnio próbowałam nauczyć Szymka tego małego wierszyka, ale jest wyjątkowo odporny na takie nauki, albo ja jestem za mało wytrwała. Niemniej wierszyk jest bardzo aktualny, bo w pełni odpowiada wiekowi mojego Pierworodnego. Nie wiem kiedy ten czas tak pędzi, jak to wszystko szybko się zmienia, bo jeszcze niedawno był taki malutki, a teraz to już i kłócić się ze mną potrafi. Dawno nie próbowałam robić podsumowań, ale okazja ku temu jest odpowiednia. Szymon J. wiek: 42 miesiące, czyli 3,5 roku wzrost: 100 cm oczy: piwne, piękny głęboki odcień brązu włosy: ciemny blond znaki szczególne: pieprzyk na lewej stroni brzuszka ulubione zajęcie: zabawa klockami Duplo i rysowanie dźwigów, ciężarówek i pociągów ulubiona zabawka: zasadniczo brak numeru 1, ale Szymek lubi pojazdy budowlane, a szczególnie dźwigi ciap- ciap ulubiona bajka: Bob Budowniczy ulubiony kolega: Leoś Szymek jest dzieckiem bardzo wrażliwym, na wiele sytuacji reaguje impulsywnie, nie lubi zmian. Dosyć chętnie chodzi do przedszkola, choć zdarza mu się wymuszać pozostawienie w domu (próbuje, ale póki co się nie daję), bardzo nie lubi angielskiego w przedszkolu (pani bardzo nie przypadła do gustu). Jest bardzo opiekuńczy w stosunku do Zuzi, potrafi walczyć o swoje. Jest też bardzo żywiołowym chłopcem, lubi wszelkie aktywności. Mnie bardzo rozczulają jego zwroty: - magiczne słowo: czary mary -kolory: nazywane smakami kwaśny (żółty), truskawkowy (czerwony), jabłuszkowy (zielony) Szymek jest już bardzo rezolutnym chłopcem, choć jest bardzo nieuważny przez to, że wiele rzeczy robi za szybko. Ale co by to nie napisać jest najwspanialszym synkiem:) I trochę jestem tym zmęczony. saszasza • 5 days ago. Spektrum, ADHD, cPTSD. Od ponad pięciu lat w związku z osobą z ADHD i zaburzeniami osobowosci. Wbrew temu, jak to może wyglądać na pierwszy rzut oka, układa nam się wspaniale, ale muszę dodać, że obydwoje jesteśmy po wieloletnich terapiach i bierzemy leki. Nahcep. Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Umiem pantofelki zmieniać, rączki myję do jedzenia, ładnie żegnam się i witam, tańczę kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu nauczyłam się w przedszkolu.
plan pracy; grupy przedszkolne 2020-2021; grupy przedszkolne 2021-2022; grupa przedszkolna 2022-2023; rada rodzicÓw
Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi. Posty: 185 • Strona 4 z 19 616 / 4 / 0 Wybaczam. Wiem że piwo to narkotyk. Nawet przy nim widać kinderćpuństwo. Ale jakoś mając wiedzę jaką posiadam, nie wkładałem akurat piwa do szufladki "narkotyki", raczej do "napój orzeźwiający zaczynający się na literę P itd" Uwaga! Użytkownik wendrowycz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 578 / 8 / 0 Silentium pisze:Lat mam siedemnaście (czyżbym była najmłodsza?)Nie, młodsi boją się pisać żeby nie usłyszeć "wypierdalaj do szkoły". Fajnie by było, gdyby każdy "true ćpun" odpowiedział sobie na te 2 pytania: "czy brałbym dxm w "wyższych" celach, gdyby mi się to nigdy ani trochę nie podobało?" oraz "czy wziąłem dxm pierwszy raz z tych samych powodów, co teraz?". Ja zadałem sobie te pytania. Wiecie, co stwierdziłem? Różnię się od "kinderćpuna" tylko tym, że dorobiłem sobie filozofię do czegoś, co sprawia mi przyjemność. Jasne, zawsze ciągnęło mnie do poszerzania horyzontów, więc nie jest to tylko i wyłącznie wymówka; ale nie zacząłbym zażywać kaszlaka regularnie, gdyby nie podobały mi się jego efekty. Więc czym tak naprawdę się różnimy od "kinderów"? Chyba głównie pisze:nie wkładałem akurat piwa do szufladki "narkotyki", raczej do "napój orzeźwiający zaczynający się na literę P itd" Na tej samej zasadzie DXM w małej ilości nie wkładam do szufladki "narkotyki", raczej "antydepresanty". Oj pamiętam, jak wypijało się po 10+ browarów - faktycznie rześko się człowiek czuł 4958 / 853 / 40 alkohol według mnie jest tak samo środkiem odurzającym jak każdy inny , a takie niewinne piwo również go posiada , choć w małym stężeniu >A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej. 2715 / 12 / 0 katataliban pisze:90 % gimnazjalistów, którzy mieli doświadczenia tylko z DXM albo cipaczem, gdyby poznało np. tekiego mefa, porzucili by akodyn z miejsca. Jeśli chcesz stawiać znak równości albo nawet stawiać wyżej zupełnie inaczej działające dragi, to albo pierdolisz głupoty albo pewnie znowu prowokujesz. Mam 24 lata, deksa znam już ponad 3. Do statusu kinderćpuna mi daleko i sram na ciągłe dopierdalanie się fejdegejów czy sratotalibanów. Nie muszę nic nikomu udowadniać, tylko ja kieruję swoim życiem. 243 / 6 / 0 ok. to ja się przyznam że acodin zżerałem tylko dla tzw. 'dobrej pizdy'. nie wstydzę się tego. podobały mi się te kolorki i depersonalizacja. ciekawe doświadczenie, do którego wrócę ale już raczej na MXE z racji większej 'zapamiętywalności' podróży. czekam na pociski. dobra pizda. 845 / 7 / 0 Nie stawiam żadnego znaku równości akodynowcu. Stwierdzam prosty fakt. 24 lata w i widać czytać ze zrozumieniem dalej się nie nauczyłeś. Uwaga! Użytkownik kato nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 2715 / 12 / 0 Jak można porzucić coś dla czegoś co ma zupełnie inny profil działania, niezależnie od tego jak dobre by nie było? Nie wmawiaj mi teraz braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, skoro sam ci to już stwierdziłem godzinę temu w Tasiemcu. Umiesz tylko odbijać piłeczkę i non stop mieszać z gównem kogoś za to, co ćpa? Na forum dla ćpunów? W takim razie nawet taki llabx jest na wyższym poziomie intelektualnym. Spierdalaj robić syf w kodeinie, w końcu tam też wpierdalają tabletki. Poznałem już sporo dragów, ale dalej będę ćpał DXM. Jestem gorszy od gimnazjalistów? 616 / 4 / 0 hennessy pisze:W takim razie nawet taki llabx jest na wyższym poziomie intelektualnym. Ale petarda. Uwaga! Użytkownik wendrowycz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 845 / 7 / 0 Sęk w tym, że gimnazjaliści (stereotypowi) mają dostęp tylko do DXM, cipacza czy kody (ale to już jest "większy" stopień wtajemniczenia, bo nie ma fazy za pierwszym razem i trzeba robić ekstrakcję). Gdyby mogli z równą łatwością kupić mefedron, jak myślisz, co by wybrali ? Oni nie jedzą DXM dlatego, że to dysocjant, tylko dlatego że daje jakąkolwiek fazę. Zauważ, że jestem tolerancyjny dla twojego postingu, który wskazuje na zryty mózg (ciekawe od czego), i dalej próbuję ci wytłumaczyć to, co bardzo jasno wynika z przeczytania mojego posta i wyciągnięcia z niego wniosków. Ostatni raz ci to wyjaśniam, bo nie chce mi się powtarzać. A myślący ludzie nie potrzebują takiego objaśnienia. Sami mogą do tego dojść. Uwaga! Użytkownik kato nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 2715 / 12 / 0 Zauważ, że jestem tolerancyjny dla twojego postingu, który wskazuje na zryty mózg (ciekawe od czego) Ja i zryty mózg? Panie, daj pan spokój... Mało w życiu widziałeś. Chociaż z drugiej strony lepszy zryty niż żaden. :-D Nie zaśmiecajmy już wątku, więc pisz PM, ok? Chcę w końcu dowiedzieć się o co ci cały czas chodzi, bo ciągle masz jakieś ale, więc zbierz się w sobie i mi to w końcu wygarnij, a jak lubisz trolling, to nawet daję ci przyzwolenie na konkretne przykłady postów. Odgryzasz się za warny i bany, czy co ci w ogóle dolega? A jeśli chodzi o drugiego posta, to OK, dobra, teraz już wyraziłeś się jaśniej, i zrozumiałem o co ci chodziło, trzeba było tak od razu. Nie trzeba od razu naskakiwać, wyluzuj trochę. Posty: 185 • Strona 4 z 19 Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów. Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach. Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.
22 7. Dowcip #9365. Ala ma kota, a kot ma Ale w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Dowcipy rymowane. Mam trzy latka, trzy i pół, pale trawkę bo mam dół, a że mama mnie nie kocha, to pociągam se do nocha, żeby lepsza była faska, czasem zapierdzielę kwaska.
...sięgam głową ponad stół. Mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Zjadam wszystko z talerzyka, tańczę kiedy gra muzyka.* I chociaż głową ponad stół sięga już od dawna, a fartuszka nie ma, to swoje trzy i pół wczoraj odliczył. Mój mały, ale jaki już duży chłopczyk. Przedszkolak, który mimo, że jest w grupie maluchów, uparcie twierdzi, iż maluchem nie jest. Mateusz - 3,5-latek. Wzrost: 105,5cm Waga: 17kg Cechy charakterystyczne: rozwiany lok i rozbiegane spojrzenie Cechy szczególne: mały akrobata, gaduła pospolity, fantasta, mały molik książkowy, miłośnik literek i języka angielskiego, marzący o zawodzie strażaka i młodszej siostrze, łobuziak i nerwus, uparciuch, słodyczoholik, mięsożerca i lodożerca, przedszkolak, pędziwiatr, amator ciastoliny i świeżo upieczony zapaleniec kolorowania Ulubiony kolor: czerwony Ulubione danie: karczek z frytkami i kompot + wszystko, co ugotuje dziadek Janek Ulubiona zabawka: Lego Duplo Ulubiona obecnie książka: "Basia i nowy braciszek", "Basia i słodycze" Nasz 3,5-latek, który doczekać się już nie może swoich czwartych urodzin. * nasza wersja wiersza Ireny Suchorzewskiej "Mam trzy lata".
Utrwalenie odpowiadanie na pytnie How old are you ? - Ile masz lat ? I am 3 - Mam trzy latka ; utrwalenie odpowiadania na pytania How are you ? - Jak się czujesz ? / Jak się masz ? I am happy. Utrwalenie grzecznych słów : please - proszę, thank you - dziękuję, sorry - przepraszam.
Grzegorz pisze… Mój jest w tym samym wieku.., no troszkę starszy, skończył cztery latka w tym miesiącu i też niezły z niego partyzant :) Muszę chyba kiedyś wstawić jego zdjęcie, ale robi przed aparatem tak głupie miny, że ręce zdjęcia, jak one szybko rosną.., a My wciąż młodzi - czyż nie?Pozdrawiam serdecznie! 17 czerwca 2013 06:08
Uszatek przyglądał się trawką, dziwił się i kręcił głową. A potem fikał na trawie koziołki. Nie zauważył, jak nadpłynęła chmura i zakryła słońce. Dopiero jak lunął rzęsisty deszcz, Uszatek zerwał się na równe nogi i chciał biec do domu. Ale pomyślał: "Pada deszcz, znowu wszystko będzie rosnąć. To i ja urosnę po Piątek, 15 listopada, był niezwykle ważny dla najmłodszych dzieci i ich rodziców (grupa „Krasnoludki”) z Przedszkola nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego. Tego dnia po zaprezentowaniu swoich świeżo nabytych umiejętności, na czele z przełamaniem strachu przed występami publicznymi, „Krasnoludki” zostały pełnoprawnymi przedszkolakami. Zanim pani dyrektor Bożena Urbaniak specjalną kredką pasowała każdego „Krasnoludka” na przedszkolaka, dzieci zaprezentowały wspólnie wiersze, piosenki, taniec i instrumentację, w czym tylko odrobinę pomogły im: wychowawczyni Danuta Sarota, nauczycielki Ewelina Kluczyńska – Dudek i Agata Połeć oraz pomoc nauczyciela, Sabina Samul i woźna oddziałowa Justyna Nowak. Po fetowanym wielkimi brawami występie i pasowaniu dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy, medale, kolorowanki i pyszne babeczki. O odpowiednie stroje i słodki poczęstunek, kawę, herbatę i soki owocowe zadbali rodzice wraz z wychowawczynią, dzięki czemu nadarzyła się pierwsza okazja do poznania się i integracji, która nierzadko sprzyja przyjaźni nie tylko dzieci i nie tylko na te cztery przedszkolne lata. Przedszkole nr 3 (Anna Kaziród)
Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. , my się kochamy jak kot i pies
22 listopada w kronice Przedszkola nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego będzie się wyróżniał, ponieważ w ten właśnie czwartek przedszkolna gromadka „Kornelowców” powiększyła się o najmłodsze dzieci, „Jagódki”. Pod czujnym okiem wychowawczyni, pani Iwony Doroty Olesiak, pięknie tańczyły, śpiewały i mówiły swoje wierszyki, a także obiecały swoim starszym koleżankom i kolegom (mając za świadków całą salę zgromadzonych gości: mam, tatusiów i w niemałej liczbie również babć oraz dziadków), że nie będą płakać, będą pięknie się bawić i… „nie będą sikać w galoty, bo z tym dużo roboty”. Po ślubowaniu nadszedł czas na pasowanie na przedszkolaka, którego specjalną, ogromną kredką dokonała pani dyrektor, Bożena Urbaniak. „Jagódki” otrzymały jeszcze od swojej pani pamiątkowe dyplomy i od rodziców – piękne prezenty. A później był już czas na zabawę i swobodne rozmowy przy kawie i ciastku, z czego głodni dobrych wieści rodzice skwapliwie skorzystali, przepytując wychowawczynię, jak ich pociechy radzą sobie z tym niezwykle przecież trudnym dla maluchów procesem adaptacji. Przedszkole nr 3 (Anna Kaziród)
Mama mnie wkurza! pomocy co ja mam zrobić? jak nie chce ci sie czytać to nie odpowiadaj mam 12 i pół lat mama mi na nic nie pozwala! nie mogę malować paznokci nawet w wakacje ! raz ciocia stanęła w tym po mojej stronie ale to nic nie dało ;( jak w sobotę było tak gorąco że ludzie chodzili na krótkich rękawkach pojechałam z 2 koleżankami na rolki i potem było nam tak gorąco
Mam trzy latka, trzy i pół Irena Suchorzewska Mam trzy latka, trzy i pół Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Umiem pantofelki zmieniać, rączki myję do jedzenia, ładnie żegnam się i witam, tańczę kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu nauczyłam się w przedszkolu.
Poznajemy się. Znam już swój znaczek. Nasza sala. JESTEM W PRZEDSZKOLU cd. Nasze zabawki. W co się bawimy. Przedszkolne zabawy. Bawimy się wspólnie. Poznajemy przedszkole. JESTEM GRZECZNYM PRZEDSZKOLAKIEM. Zgodna zabawa. Każdy ma parę. Znamy zasady zachowania. Razem śpiewamy. Przedszkolna gromada. BEZPIECZNA DROGA DO PRZEDSZKOLA. Ruch Mam trzy latka, trzy i pół, brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem, mam fartuszek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, myję ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka, tańczę, kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu, nauczyłam się w przedszkolu. /1 W Ostrowcu budzi się poranek, słońce wygląda nieśmiało zza chmur a na łóżeczku przeciąga się Wikunia, otwiera oczka, mamy pierwszy sierpnia i powoli przygotowujemy się na pierwsze spotkanie z przedszkolem 🙂 Mój maleńki przedszkolaczek bardzo chce iść do przedszkola i wie jak przedszkole wygląda. Była tam już chodząc z ciocią po jej ciotecznego braciszka. Przedszkole dobrze się kojarzy Wikusi. Często zakłada plecaczek na plecy i mówi: „idę do przedszkola”.. / wpis w trakcie tworzenia/ 1/ Mam trzy latka – Irena Suchorzewska Comments are currently closed. Trzy Lyrics: Po raz trzeci, nie jak kaleka / Liryczny poeta, kielecka ekipa / Dla was, dla wszystkich marna incognito / Teraz, po raz trzy, w uszy poruszy cię system (system) / Potrójna moc. No dokładnie to pojutrze będę miał trzy lata pełnej abstynencji. Czy 30 w tym 3 lata abstynencji to już 30 + 3= 33 Jezusowy Wiek? Rany, kiedy ten czas zleciał... Człowiek Ma Dwa Życia, To Drugie Zaczyna Się,Gdy Uświadomi Sobie, Że Ma Jedno – KonfucjuszKurde, chyba sobie to wytatuuję... Od trzech lat to jedna z moich ulubionych maksym. Przez te trzy lata wydarzyło się i dużo i mało, zależy jak na to spojrzeć. Z jednej strony nie zrobiłem nic bardziej szalonego i wyjątkowego niż wcześniej, z drugiej od trzech lat nie od*ebałem nic naprawdę głupiego tylko dlatego, że byłem zamroczony alkoholem, nie jestem rozchwiany i niestabilny. Wszystko co teraz robię, robię bardziej świadomie i z namysłem, a jednocześnie nadal potrafię być szalony i spontaniczny. Wczoraj moja była partnerka i długoletnia przyjaciółka obchodziła swoją 10 rocznicę nowego życia. Wiem ile w tym czasie przeżyła, co robiła, wiem gdzie była 10 lat temu i gdzie jest teraz. Nieodmiennie od 10 lat mnie inspiruje. Wiem gdzie byłem 10 lat temu, od tamtej pory moje życie wykonało Salto Mortale. mając dwadzieścia lat, myślałem, że jestem Młodym Bogiem, idealistą, perfekcyjnym, genialnym, unikalnym facetem "1 na 1 000 000"...Z perspektywy czasu widzę, jakim egocentrycznym bucem byłem... Ale widocznie to była najlepsza wersja mnie jaka mogłem wtedy być, żeby się rozwinąć potrzebowałem dziesięciu lat, uzależnienia i przewartościowania większości swojego życia. Ciągle zastanawiam się, czy mogłem coś zrobić, żeby się nie uzależnić. Dochodzę to wniosku, że NIE. Moje uzależnienie to wynik wieloletniego zaniedbania, błędów i głębszych problemów emocjonalnych. Dwadzieścia lat "pracowałem" na to by się uzależnić...Teraz dzięki temu, że upadłem zaczynam dojrzewać. Czy zajmie mi to kolejne dwadzieścia lat? Tego nie wiem, wiem natomiast, że dzięki mojemu uzależnieniu mam narzędzia do tego, by zmieniać to co było złe we mnie i motywację by to robić. Nie wiem, gdzie będę za kolejne 10 lat, nie wiem gdzie będę nawet za 3 lata. Wiem jedynie gdzie byłem i że zrobię wszystko by tam nie Ducha ŻyczęDominik Alkoholik
Tu się z Tobą Ulla zgadzam w zupełności, bo oczywiście musimy współpracować z przedszkolem w wychowaniu dziecka, ale nasze mozliwości w tym zakresie są bardzo ograniczone- nie widzimy jak dziecko zachowuje się w przedszkolu, nie możemy od razu zareagować, znamy tylko opowiedzianą po fakcie wersję zdarzeń przedszkolanki.
W moim najnowszym scrapie nawiązuję do moich dziecięcych lat. Utrzymany jest w kolorystyce czarno-biało- siwo- żółtej. Zdjęcie zrobione na wczasach we Władysławowie w roku 1979. Miałam wtedy około 3,5 lat. Recytowałam bardzo ekspresyjnie jakiś wierszyk :))) Scrap zgłaszam na wyzwanie ogłoszone przez SODAlicious "Soda sketch #10". W scrapie umieściłam mikro kulki, cekiny, perełki. Dziękuję za wszystkie odwiedziny :) .